Tak, wiem. Pojechałem w swej szalonej interpretacji imion za daleko. Ale Jagoda i Tomek byli..ba.. są tak fajnie oryginalni a ich impreza w dobie pandemicznych limitów tak zorganizowana, że musiałem. 🙂
Przygoda Jagody i Tomka rozpostarła swoje skrzydła na dwa województwa. Mazowieckie , gdzie na warszawskiej Pradze dokonaliśmy czynności formalnych i Świętokrzyskie, w którym wywiało nas na sesji ..wiadomo, że w „kieleckiem ..wieje” 🙂
Zacznijmy więc…..













































































































































































































🙂